Motocykl, czy dla Każdego?


Motocykl nowym hobby?
Czy Każdemu jest pisany? 

Czy warto mieć motocykl?

Każdy kto miał okazję choć raz jechać motocyklem, wie że to najlepsza rzecz na świecie : )
To jeden z niewielu pojazdów, gdzie możesz bawić się siłą odśrodkową i pochylać go na zakrętach.
Jazda motocyklem i prawo jazdy kategorii A jest dziś coraz łatwiej osiągalne. Wiele osób, które wcześniej nawet nie myślały o jeździe motocyklem zaczynają się zastanawiać na zakupem jednośladowego pojazdu i tzw. „kursem na motor” : ) Szczególnie dotyczy to osób mieszkających w dużych aglomeracjach, jak na przykład w Krakowie, Wrocławiu, czy Warszawie, gdzie stanie autem w korkach przyprawia o zawrót głowy, a z zazdrością spogląda się na omijające korek motocykle. Zachęcają też do zakupu coraz tańsze motocykle oraz lepsza dostępność tych lekkich i zwrotnych. Jednak czy wystarczy tylko mieć chęć? Okazuje się, że to nie takie proste w praktyce i wiąże się także z dosyć dużymi kosztami.

Czy nadajesz się na motocyklistę?
Jakie znaczenie będzie miał wiek
i doświadczenie życiowe? 

Hmmm….. tego każdy się boi na początku.
Jak to sprawdzić, aby niepotrzebnie nie stracić czasu i pieniędzy?

Przede wszystkim musimy mieć pewność, że już nieźle radzimy sobie za kierownicą samochodu. Posiadanie prawa jazdy kategorii B to podstawa, ale warto też mieć co najmniej 2 letnie doświadczenie w kierowaniu. Żeby jeździć 125-tką przepisy wymagają nawet 3-letniego stażu. Znikąd się to nie wzięło. Przepisy prawa drogowego nie powinny mieć przed nami tajemnic, bo profesjonalne kursy i szkolenia motocyklowe nie bazują na przepisach czy znakach, ale na taktyce i technice jazdy motocyklem oraz bezpieczeństwie ruchu miejskiego. Nie ma tam czasu na ględzenie o podstawach które już przyszły motocyklista winien znać z racji bycia kierowcą samochodu.

Doświadczenie kierowcy to podstawa do bycia motocyklistą

Im dłużej posiadasz prawo jazdy oraz im więcej masz już przejechane kilometrów autem – to tym bardziej możesz myśleć o motocyklu. Doświadczenia nie da się kupić, a poruszanie się motocyklem w dzisiejszych czasach jest coraz trudniejsze. W dużych miastach bez doświadczenia w samochodzie wręcz niewyobrażalne jest przeciskanie się motocyklem pomiędzy autami. Ilość wypadków ze skuterami i rowerzystami tylko to potwierdza.

Brak wiedzy o tym jak widzi i myśli kierowca samochodu,
to pierwszy krok do tragedii dla jednośladowca.

Motocyklista w odróżnieniu od rowerzysty i skuterzysty musi znać przepisy, bo jego prędkość będzie też znacznie większa, a tym samym będziesz miał mniej czasu na podejmowanie decyzji. Posiadanie wiedzy i doświadczenia – skraca czas podejmowania decyzji. Kto autem jeździ – to rozumie o czym piszemy.
Tak naprawdę, to najlepiej nadają się Ci co mają iskrę we krwi : ) Większość tych co ma fajne samochody i umie z nich korzystać – widzą o czym piszemy. Niestety kierowcy niedzielni nie nadają się na bycie motocyklistą. Obecnie coraz bardziej powszechna i zauważalna jest „dupowatość” kierowców, którzy są nieporadni, ale sami nie widzą nic złego w swoim stylu jazdy, bo przecież jeżdżą zgodnie z limitem prędkości. No cóż… to fajnie, ale do jazdy motocyklem trzeba mieć refleks i tzw. „jaja” inaczej przegrasz z innymi „dupowatymi” w puszkach.

Wybór szkoły motocyklowej ..
.. a motywacje kursantów

Pamiętaj! Bardzo ważne jest Kto będzie Cię uczył umiejętności od których zależeć będzie potem Twoje zdrowie i życie. Pomijając już kwestię rozbitego motocykla za kilkadziesiąt tysięcy. Dlatego warto pamiętać, że kurs to stosunkowo najtańszy, ale najistotniejszy element procesu stawania się motocyklistą.

Dlatego bardzo ważną rzeczą jest świadomy wybór dobrej szkoły motocyklowej i przeliczenie kosztów nauki, zakupu sprzętu oraz samego motocykla. Motocykl i strój to minimum 10 -15 tysięcy złotych, bo górnej granicy nie ma i nigdy nie będzie.. To drogie hobby.

Ludzi którzy decydują się na kursy motocyklowe można podzielić na dwie grupy:

„Nieświadomi napaleńcy”
Ci kierują się głównie emocjami i zaczynają pod ich wpływem kursy. Jednak często robią to tylko dla formalności (czyli statusu), a nie dlatego że faktycznie chcą potem jeździć i kupować motocykle. Liczy się to, że coś zmieniają w swoim życiu. Taki spontan.. (to dziś modne) Oni wybierają też przypadkowe szkoły i często potem rezygnują w trakcie szkoleń ..
Rzadko takie osoby mają silną motywację i każde niepowodzenie może spowodować, że zrezygnują.
To najczęściej ludzie młodzi i niestabilni finansowo. Decyzję podejmują w chwili emocji – stąd też nie kalkulują wcześniej kosztów i później się okazuje, że zakup sprzętu jest niemożliwy.. a prawko idzie do szuflady. Nie jeżdżąc tracą nabytą wprawę i wszystko na nic.  Naprawdę, szkoda czasu i nerwów.
Jeśli więc tylko chcesz się wyróżnić wśród znajomych lub omijać korki to kup sobie Vespę o pojemności 125 ccm  albo budżetowego Rometa.

„Dojrzali kierowcy”
To grupa osób świadomych swoich decyzji i kosztów nowego hobby jakim ma się stać w szybkiej przyszłości motocykl. Ci ludzie najczęściej są pełni obaw, ale to tylko dobrze o nich świadczy. To najczęściej też doświadczeni kierowcy samochodów, którzy potrafią dynamicznie jeździć autem, nie lubią niedzielnych kierowców i już dawno myśleli o motocyklu. Oni zazwyczaj też interesują się motoryzacją i kręcą Ich nowoczesne sprzęty! To ludzie rozumiejący jak przekładają się pieniądze i wiedza na bezpieczeństwo. Koszt zakupu dobrej klasy kasku to 1500 zł, a bardzo dobrego to nawet 2500 – 3500 zł. Strój motocyklowy dobrej klasy to minimum 3000 zł, nie mówiąc już o samym motocyklu, gdzie żeby maszyna była coś warta trzeba wyłożyć minimum 15-25 tysięcy złotych na kilkuletni model i to jeszcze znaleźć taki bez historii wypadkowej. Nowy motocykl dobrej klasy z serii miejskich kosztuje dziś około 35 tys. złotych. Motocykl to nie jest tanie hobby, ale może być jednym z najlepszych i najfajniejszych rzeczy jakie w życiu się trafiają!

 

Lepszy droższy kurs, czy droższy motocykl?

Cena dobrego szkolenia motocyklowego oscylująca w granicach od 3000 do 5000 zł wydaje się być śmieszna, bo przecież od szkolenia zależy czy potem nie rozbijesz sprzętu za kilkadziesiąt tysięcy!
Zatem trzeba już dobrze wydać pieniądze na początku żeby później nie zniszczyć własnego sprzętu wartego majątek, nie wspominając już o własnym zdrowiu czy życiu, które jest bezcenne!
Tu również nie jest tajemnicą, że co tanio to drogo. Jeśli tanio, to nie może być dobrze, a jeśli dobrze to nie może być tanio, bo fachowiec za niskie stawki nie pracuje. Jeśli szybko, to też nie za dobrze, bo co nagle.. to po diable. Zatem do kursu motocyklowego trzeba się przygotować i dysponować czasem, bo nigdy nie wiadomo jak akurat Tobie będzie szła nauka. My jednak wiemy, że to tylko kwestia dobrego instruktażu oraz ilości czasu spędzonego na treningu. To tyle albo aż tyle.

Dobrą szkołę poznasz między innymi po placu manewrowym … – kliknij tu

Jak się nauczyć?

Przede wszystkim stopniować trudności. Dobra szkoła motocyklowa uświadomi i nauczy na różnych motocyklach, zaczynając od małych pojemności – stopniowo zwiększając masę maszyny w zależności od postępów w nauce. Po kursie i egzaminie też należy zaczynać od lekkich konstrukcji, masa bowiem ma tu ogromne znaczenie. Warto jeździć jak najwięcej po otrzymaniu prawa jazdy i dosłownie nawijać kilometry… to najlepszy sposób oswojenia się z maszyną i rzeczywistością drogową z poziomu motocyklisty.
Kurs daje tylko podstawy, ale dobry kurs daje te solidne.
Nauka trwa tak naprawdę jeszcze przez 3 lata lub na dystansie 25 tys. km po egzaminie!

 

Przeciwwskazania do bycia motocyklistą?

Niestety,  motocykle nie są sprawiedliwe.

Istnieje wiele przeciwwskazań do kierowania motocyklem.
To z pewnością wszystkie poważniejsze wady wzroku, zaburzenia błędnika, wszelkie schorzenia uniemożliwiające oddychanie w kasku, czy epilepsja.
Również bardzo niski wzrost (poniżej 1,50 m), a także mała masa ciała (poniżej 45 kg) to utrudnienia często nie do pokonania – ograniczające te osoby do kierowania tylko maszynami o małej masie i gabarytach. Tu sugerujemy motocykle klasy 125 ccm lub lekkie skuterki.
Niestety, w motocyklu nie ma też regulowanego fotela, ani biegu wstecznego. Musisz więc mieć „trochę nogi” i masy ciała żeby utrzymać przeciętny 200 kilogramowy motocykl.
Od roku 2021 pojawiła nadzieja dla osób o mniejszej budowie ciała, gdyż wreszcie po latach zmieniono przepisy i na egzaminach pojawią się motocykle o pojemnościach 300 ccm, co umożliwi wielu mniejszym entuzjastom motocyklizmu zdobyć uprawnienia.

Zobacz zmiany – dla kategorii A2kliknij tu .. 

W sieci internetowej jest ciekawa strona, gdzie możesz wpisać swój wzrost i długość nóg, a w zamian otrzymasz odpowiedź czy nadajesz się do danego modelu motocykla. Poniżej podajemy link i pokazujemy legendę stronki żebyś wiedział gdzie co wpisać. Udanego przymierzania się …

PRZYMIARKI DO SPRZĘTU..

Jak się zmierzyć? Stań w rozkroku tak żeby stopy były oddalone od siebie minimum pół metra, a następnie zmierz odległość od krocza do ziemi – mierząc prostopadle do ziemi. Zdarzają się osoby wysokie o krótkich nogach, zatem to że Ktoś ma 180 cm wzrostu wcale nie przesądza o predyspozycjach, podobnie na odwrót, gdyż może się zdarzyć osoba o wzroście 170 cm, ale o długich nogach co będzie pozytywną przesłanką do radzenia sobie z motocyklami. Sprawdzajcie to!

Niestety Ci najmniejsi i najlżejsi obywatele mogą celować jedynie w skutery lub małe motocykle klasy 125 ccm o niewielkich masach oraz gabarytach. Upartość może tu być tylko zalążkiem wypadku.

 

Czy prawo jazdy kategorii B pomaga w zdaniu na kategorię A?

Na forach internetowych i w powszechnej świadomości widoczna jest opinia, że nie ma to znaczenia gdyż motocykle są powszechne i każdy może jeździć. Prawda jest nieco inna..

Żeby sprawnie jeździć motocyklem po dużych miastach jak Kraków, Wrocław, czy Warszawa to musisz orientować się w przepisach i to bardzo dobrze. Warto posiadać prawko B już od dłuższego czasu, bo im więcej masz doświadczenia, im więcej już widziałeś – to tym mniej jesteś narażony na błędy kierowców.

Im więcej doświadczenia masz zza kierownicy samochodu,
tym mniej narażony jesteś na wypadek z winy kierowcy auta!

Posiadacze prawa jazdy B zdecydowanie łatwiej się uczą i szybciej zdają egzamin państwowy kategorii A. Brak trudności w poruszaniu się po drodze i znajomość przepisów drogowych oraz zachowań kierowców bardzo pomaga w zaliczeniu egzaminu na motocyklowe prawo jazdy oraz zwiększa później szanse na przeżycie podczas samodzielnej jazdy. Chyba każdy pamięta jak wyglądał jego pierwszy rok jazdy samochodem po zdaniu prawa jazdy.. motocyklem mogłoby być krucho.
Dlatego prawo jazdy na motocykl powinno być zawsze kolejnym uprawnieniem, a nie tym pierwszym!

Tak naprawdę dopiero po przejechaniu 10 tysięcy kilometrów zaczynamy jeździć płynnie i nie zastanawiamy się nad każdym ruchem i nad każdym skrzyżowaniem. Jeśli przyszłoby dziś komuś uczyć się wszystkiego od początku i w dodatku na motocyklu to .. niestety, popatrzcie na statystyki – tam są sami młodzi. Tak, młodzi giną przez niewiedzę i brak doświadczenia, mało tego w głupi sposób.

  Czy prawo jazdy B pomaga?  – Kliknij żeby przejść do artykułu

„Ja w życiu bym nie posłał swojego dziecka na kurs motocyklowy, gdybym nie miał pewności że już wystarczająco dobrze sobie radzi w samochodzie, że jeździ pewnie i ostrożnie” twierdzi nasz wieloletni instruktor i zawodnik Paweł. Motocyklista musi być spostrzegawczy i wiedzieć kiedy może jechać szybko, a kiedy bardzo powoli. Właściwie to motocyklista musi myśleć za innych kiedy jedzie po drodze. Dlatego nie ma mowy o rozpoczynaniu kariery kierowcy od prawa jazdy A, nadal podstawowym uprawnieniem jest samochód i kategoria B. To podstawa bezpieczeństwa.

 

Kraków, miastem motocyklistów….

Oj tak, to z pewnością stolica motocyklizmu.
Ostatnie lata pokazały wyraźnie, że w Krakowie motocykliści są dostrzegani i sami też dają się pokazywać jako odpowiedzialna grupa użytkowników. W Krakowie od lat istnieją stowarzyszenia i fora motocyklowe, gdzie ich członkowie bardzo aktywnie działają na rzecz swoich środowisk oraz dobra wspólnego użytkowników dróg.

Kraków to pierwsze miasto w Polsce, gdzie motocykliści mogą korzystać z pasów dla BUS-a. To uprawnienie za sprawą władz miasta było swoistego rodzaju prezentem dla krakowskich motocyklistów za działalność dobroczynną w okresie świątecznym. Kraków to też pierwsze miasto, gdzie w centrum stoją tablice informacyjne o jadących motocyklach między samochodami i nawołujące do robienia im miejsca, czego patronatem jest prezydent miasta i miejscowa policja.
W jednej z krakowskich galerii handlowych jest specjalny parking dla motocykli, co również stanowi wyjątek i wyznacza pewien nowy kierunek zauważając coraz większy ruch tych pojazdów.
Nie gdzie indziej jak w Krakowie działa stowarzyszenie, które wywalczyło niższe opłaty za przejazdy po autostradach oraz funkcjonują profesjonalne szkoły motocyklowe w tym najstarsza KSM Riders, czyli Krakowska Szkoła Motocyklistów z czego jesteśmy bardzo dumni.

Życzymy Przemyślanych Decyzji …..
Motocykl to nie zabawka i jazda motocyklem to sposób myślenia, a wyszkoleni motocykliści to elita!